Pamiętnik Emili....

We wrześniu
W wielkim domu, w pięknej okolicy żyła sobie 13letnia dziewczynka Emilia... Chodziła ona do szkoły, dobrze się uczyła. Kiedyś jej przyjaciółka powiedziała jej o tym, że chodzi z Mateuszem, najładniejszym i majmądrzejszym chłopakiem w szkole. Emilka troszkę się zdziwiła, no ale w końcu Marysia była równie ładna jak ona. Emilia nie miała chłopaka, nie była w nikim zakochana. Dla niej liczył się przede wszystkim Bóg. Ale pewnego dnia jak to w związkach bywa Marysia zerwała z Mateuszem. Emilka się troszkę zdziwiła, no bo taki fajny chłopak. Obie dziewczyny zaczęły zauważać, że Mateusz zaczyna widzieć Emile wśród swojej klasy..... Czasami pisali do siebie sms - y Ale nic więcej.

Reszta juz niedługo jak sie ppodoba.? Rolling Eyes

wiem ze głupie Laughing

Gość

Co ty gadasz nawet fajne myślę że jeżeli dasz resztę to naprawdę się spodoba i będzie ciekawe Smile

Gość

Ale pisz dalej może w przyszłości zostaniesz pisarką dzięki temu forum :hamster_want:

Pażdziernik
No i naczął się różaniec... Kiedyś Emilka jakoś tak wyszło wróciła z Mateuszem po różańcu. Gadali i gadali, bez końca różańca był koniec o 17.45 a do domu wrócili o 19.20.
Emice strasznie sie to spodobało i zaczęła sie go pytać by jeszcze raz tak wrócić. On się oczywiście zgodził... Wtedy między nimi się bardzo polepszyło i przyjaciółka Marysia pomyślała, ze to taki podstep. Powiedziała, ze pewnie on chce z nią chodzić i odwrócić przeciwko niej. Emilka w to uwierzyła i sama zaczęła być miła zgodnie z planem. O machał jej, prawił komplementy itp. To było dla niej miłe, zaczęła o nim myśleć... Wieczorami.... Wydało się jej to normalne, gdyż on był ładny, każda dziewczyna na niego leciała... Ale czy on ją tez uważał za kogoś wyjątkowego.?! Czy to tylko plan taki o którym mówiła Maryska?!

No i co o tym myślicie.? Na koniec będą wasze sugestie, jak się skończy ;P Smile

Ale opłaca się pisać dalej?

Gość

No jasne napisz jeszcze dwie strony bo to jest bardzo ciekawe

Ciekawe, ale za dużo tu wątków religijnych. Jakoś tak głupio mieszać religię z miłością (?)

Dopiero co obejrzałam film pt. "Egzorcyzmy Emili Rołz". Jak tylko przeczytałam post Gozio odrazu mi się przypomniała ta dziewczyna w którą wstąpiło 6 demonów.

Sugerujesz że jestem nawiedzona >D Kto wie xD ?

Od listopada, aż do września

No i tak było przez dłuższy czas.. Marysia myślała, że ta znajomośc sie skończyła - ale tak nie było... sms za smsem szedł z pogadankami... raz on, raz ona zaczynali rozmowe.... Ale była szkoła i Mateusz był zdenerwowany na Emilke, bo ona była dla niego chamska.... Bała sie, ze Marysia coś wyczuje, zoriętuje sie. Tak też Mateusz miał pretensje, ale Emilia nadal to robiła.... Doszło miedzy nimi do przyjaźni, mowili sobie dobranoc i papa na pożegnanie.... Nikt o tym nie wiedział, tylko przyjaciółka Emilki Ania...
Kiedyś on wreszcie wyszedł na dwór z nią i byli jescze inni chłopacy. On bronił Emilie, by ne przegrywała, grali w trupa ona powiedziała PIERWSZA on CZWARTY.! I wtedy kolega mówi: Mateusz sie zakochał... a ona w kim.?! Takiej dziewczynie w niebieskim swetrze(domyslacie się ze ona taki miała) Było jescze kilka takich romantycznych epizodów, kiedyś jechali na rowerach we 2 no i ona mówi: Och.. nie mam chłopaka! A on: no ale ja jestem... Emilka zamilkła.
Kiedys mieli pojechać na pizze do Opinogóry, ale nie wypaliło...

Fajne pisz dalej ^^

Dalsze losy do kwietnia

Było tak jak dawniej, czyli świetnie między nimi, gadali jak zawsze, tylko ta szkola, tak była przeszkoda..... Bo Mateusz mówi będą gadali.! Ale Emilka tez się plot bała, no bo jak Marysia sie dowie.! Oj.... to by było....Ale Marysia chora i nie ma jej w szkole. Na historii w 2 złączonych ławkach siada Emilka sama a obok niej pusto, na nastepnym miejscu on i jego znienawidzony przez Emilię kolega Adrian. A Mati przesiada sie do Emili ona: A ty co tu robisz?!- Siedze. Lecz zło chciało, że w tej chwili zakochana w Matim Ania to Emili: Ooo! Sama siedzisz choć do mnie! No to ona: ok.

Później religia Emila mówi: eh... sama będę siedzieć a on (mimo, ze jeszcze nie dawno siedział z Adrianem) to choć do mnie. Podekscytowana dziewczyna rzekła: Oki.!!!
Siedzieli a jej aż sie rece trzęsły.... dziewczyny patrzyły z zazdrością, smiały sie do niej ze jest zakochana, ale ona to olewała przeciez on ją poprosił! Nie bał sie opinni innych, jednak sie choc ten jeden raz przełamał, gdyż pozniej to on sie przyznał ze nie wyjdzie z nia na dwór bo będą gadać. to było dziwne, sam ja winił za coś co sam robił.

Czy on ją kochał? Przecież był chamski czasami i bał sie ze wezmą ich za parę?

ciekawe nie powiem, tylko zgubiłam się kto z kim ale to dlatego że nie uważnie czytałam
czekam na dalsze części Very Happy

p.s Tenesha jak już egzorcyzmy emilly rose

Gozio ty opętańcu xD

Fajne, fajne xd Tylko z tą religią -.^

W kwietniu, aż do czerwca

W kwietniu Emilka miała opis na gg: U psiapsióły.! Przy przyjaciół ma się na zawsze!
A jak wróciła do domu Mati jej napisał (choć była niedostępna) Bo przyjaciel żadko jest dziewczyną. No i co to miało znaczyć? Zastanawiała się.... Psiapsióły mówiły: On chce z Tobą chodzić!! Ona nie wierzyła w to.... Nie... to by było niemożliwe.... zresztą, ja go nie kocham, no ale miec takiego fajnego chłopaka, na którego każda girl leci Cool

Zaczęły się domysły, ona mu napisała co to znaczyło, on coś tam wymyslił. No i doszło do rozmowy Emila się pyta: Czy to znaczy że jesteśmy kims więcej niż przyjaciółmi? On ze tak, ale nie do końca.. Mariola już się drze! ON CIE KOCHA!! - Nie..... Mati znowu odpisał: To nie jest przyjaźń, przyjażń to za wielkie słowo. Ona się speszyła.... Pisze: Ale może chcesz żeby to było coś więcej? On nie odpisał.. chciał czas do namysłu. Mariolka i druga psiapsiółka juz sie podniacały, ze chodzi o chodzenie. Emilka była zdziwiona tym wszystkim z zaszokowana. On wreszcie odpisał, ze możemy spróbować i zobaczymy jak się będzie układało. Pomyślcie, co to by miało znaczyć? Chyba tylko, że ma na myśli chodzenie. Tak tez pomyślała Emilia. Jednak napisała, że ona chce to rozkręcić od wakacji, no bo Marysia, chodzenia nie da się ukryć, ona by się skanpnęła. Mateusz wkurzony napisał ze ok. Ale dzień w szkole, ona sie patrzy na niego, on na nią..... Och.! Ale ja sie go boję... boję się do niego podejśc.... Wcale się nie cieszę, ze mam takiego chłopaka, w dodatku nikomu nie mogę powiedzieć wie tylko Mariola. Emili wcale nie było dobrze z tym chłopakiem. Starała się do niego podchodzić, ale to było wymuszone, Mateusz miał pretensje, do niej, ze nawet mu cześc nie mówi. Tylko, że nawet jak ze sobą pisali on jej nie mówił, że ja kocha... ona też nie.. to było dziwne. Dobra wreszcie zaproponował wyjazd do Opinogóry. Juz ustalone, ona pisze esa: to wyjazd aktualny?- Nie. - nie? czemu? No bo jest umnie brat. Emilka zrozpaczona, wiedziała, że tak będzie, że on nadal się wstydzi z nią gdzie kolwiek iśc.... Spytała sie go czy zatańczy z nią na balu, on - jasne
To jej poprawiło humor no ale wiedziała, ze on nadal sie jej wstydzi. Miała opis na gg kocham kogoś kochanego, nie potfawię zyć bez niego. Mateusz się spytał kogo on dotyczy, ona napisała, ze jego. To było wymuszone, wcale go nie kochała, ale przeciez chłopakowi trzeba mówić takie rzeczy.... Jemu rzeczywiście sie wtedy humor poprawił.
Ale kiedyś ona sie wkurzyła i pyta sie : To chodzimy ze soba? nieeeeeeeee my nigdy ze soba nie chodziliśmy!! odpisał.. Emilka wkurzona ma maxa: ale ja sie wydurniałam!! z tymi opisami! ze wszystkim! Spytała sie co to miało znaczyć ze mozemy spróbować- ale ty powiedziałaś ze chcesz od wakacji. No ale co?! On urwał... nie odpisał... Metlik w głowie.... Zdenerwowanie.....

Czy on ją kochał? Piszcie wasze spoztrzeżenia! Rolling Eyes

Nie wiem XD Pisz dalej plz XD